Mniszek lekarski - mniszek pospolity - chyba każdy wie o jakich kwiatkach jest tutaj mowa ;) Wiosną i latem trudno ich nie zauważyć - ich barwa rzuca nam się od razu w oczy jak tylko popatrzymy na trawnik, ogród, park, łąkę, czy nawet na pobocza jadąc samochodem - ale z takich miejsc lepiej ich nie zbierać.

Warto o nim wspomnieć, gdyż jest to roślina o wszechstronnych właściwościach leczniczych, a także rewelacyjny środek na wiosenne oczyszczenie organizmu z toksyn i ubocznych produktów przemiany materii. Wpływa korzystnie również na tempo metabolizmu, wspomaga funkcje wątroby i działa moczopędnie.

Natomiast lawenda ma drobne kwiatuszki o przyjemnym dla oka fioletowo-niebieskim kolorze. Ładnie wygląda i cudnie pachnie. Ozdabia nasz ogródek bądź ogród, a przy tym jest taka pożyteczna również w kuchni :) Stosuje się ją jako przyprawę do mięs i deserów. A ja wykorzystałam ją do aromatyzacji pysznego i zdrowego miodku z mniszka.

Warto wiedzieć, że lawenda ma duże zastosowanie w lecznictwie, m.in. działa rozkurczająco i żółciopędnie, łagodząc dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego, eliminuje niestrawność, kolki i wzdęcia. Picie naparów z kwiatów lawendy działa napotnie i rozgrzewająco oraz pomaga zwalczać gorączkę.

Dlatego skusiłam się na połączenie mniszka i lawendy w jednym słoiczku. Miodek z tych roślin wyszedł gesty i aromatyczny.

Takie zdrowe zapasy warto mieć w swojej kuchni, bo nigdy nie wiemy co nam będzie potrzebne, a co swoje to swoje ;)

Powodzenia i smacznego!