Słodkie, warstwowe i bez pieczenia - brzmi kusząco, prawda?? ;)

Ciasto to jest rewelacyjne i pasuje na wszystkie okazje! Na Walentynki, Dzień Kobiet, Dzień Mamy, Dzień Dziecka, Pierwszą Komunię, Urodziny, Imieniny, Andrzejki, Sylwestra, Święta, ale też do zwykłej niedzielnej kawusi jak tylko przyjdzie nam ochota na takie wyjątkowe, trochę inne i mocno słodkie ciacho!

Jeśli nie lubicie piec, to to ciacho jest właśnie dla Was. Tutaj nawet piekarnika nie tykamy, bo do wykonania tego ciasta nie jest nam wcale potrzebny ;)

Ciasto Lion jest uwielbiane przez dzieci, dlatego przy nich znika w błyskawicznym tempie. Zajadają się nim nawet te dzieci, które za ciastami nie przepadają - sprawdzone ;)

A o dorosłych to już prawie nie wspominam, bo u nich na jednym kawałku się nie kończy... ;)

Ciasto to jest szybkie w wykonaniu. Wyjątek stanowi kajmakowa masa, która wymaga dłuuugiego gotowania. Ale i na to coś można zaradzić: takie mleko można ugotować dzień przed składaniem ciasta, a tuż przed wyłożeniem słodkiego kajmaku na herbatniki wystarczy, że całą zamkniętą puszkę zanurzymy na kilka minut w gorącej wodzie i już! Nasza słodka masa lekko się ogrzeje i będzie dała się łatwo rozprowadzić :)

I teraz tylko składanie ciasta: słodką masę kajmakową przekładamy herbatnikami, na niej rozsmarowujemy masę mascarpone z batonikami Lion, znowu herbatniki, potem puszysta śmietankowa masa, a na niej słodkie dodatki: krojone czekoladowe cukierki, baton Lion, orzeszki ziemne i esy-floresy z mlecznej czekolady!

Nie ukrywam, bo to jest prawdziwa bomba kaloryczna, ale.... raz na jakiś czas, zwłaszcza na wyjątkową okazję watro się na takiego Lion'a skusić :)

Jest idealne dla miłośników słodkich ciast.

Polecam Wam, bo ciasto to jest rewelacyjne w smaku, te trzy masy wspaniale do siebie pasują, i całość smakuje super!

Smacznego :)